Marihuana uzależnia tak samo jak heroina?

Jak donosi newsweek.pl, na podstawie dailytelegraph.co.uk, palenie marihuany wcale nie jest tak nieszkodliwe , jak dotychczas sądzono.

– Ludzi uzależnionych od marihuany często trudniej wyleczyć niż heroinistów. Po prostu nie wiemy, jak to zrobić – żali się na łamach „The Telegraph” prof. Wayne Hall, doradca Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), który przez 20 lat prowadził badanie dotyczące uzależnień od marihuany.
Wnioski są jednoznaczne. Zażywanie marihuany powoduje szereg poważnych skutków ubocznych – od gorszych osiągnięć naukowych, przez obniżoną zdolność do prowadzenia pojazdów mechanicznych, na chorobach psychicznych skończywszy.

Pomijając nieścisłości tego stwierdzenia wystarczy spojrzeć na ulotkę pierwszego lepszego leku z apteki, żeby zobaczyć jak wyglądają poważne skutki uboczne. Newsweek chyba sam nie wie o czym pisze, jeszcze niedawno można było zobaczyć kilka ciekawych artykułów o zmianach, które zachodzą na świecie w związku z coraz powszechniejszą aprobatą legalizacji marihuany, a teraz? Gniot, który nawet nie wskazuje jakie były to badania i, na czym polegały, ile osób wzięło w niej udział, jest tylko wzmianka, że badania były.

– Jeśli marihuana nie uzależnia, to heroina i alkohol także nie – oburza się prof. Hall komentując powszechny pogląd, że „zielsko” to miękki narkotyk. Miękki, zatem nieszkodliwy.
Chociaż nie odnotowano jeszcze przypadku śmierci z powodu przedawkowania marihuany, mniej niż połowa silnie uzależnionych jest w stanie powstrzymać się, w wyniku leczenia, od powrotu do nałogu. – Regularne zażywanie marihuany prowadzi do poważnych komplikacji – ostrzega prof. Hall. – Silnie uzależnieni od marihuany mają dokładnie te same objawy syndromu odstawienia co alkoholicy i heroiniści.

Jak widać Wayne Hall jest niezwykle oburzony i ostrzega nas przed marihuaną. To nic, że nikt od niej nie umarł a skutki uboczne jej zażywania są dużo mniejsze niż, chociażby żywienie się fast foodami.
W tekście jest dużo więcej jawnych kłamstw lub niedomówień, jednak na pewno spowodowanych ignorancją Pana Wayna, który nie chce dowiedzieć się jaka marihuana jest naprawdę.
Jakość konopi również odgrywa dużą rolę, dzisiaj ciężko znaleźć jest marihuanę, która przynajmniej w pewnym stopniu nie jest zanieczyszczona lub była nieprawidłowo uprawiana, przez co rośliny mogą być pokryte pająkami, pleśnią itp. Skoro marihuana jest nielegalna nie możemy stwierdzić na badaniach nad uzależnionymi, którzy mogli palić cokolwiek jak działa lub jakie skutki przynosi jej palenie. To tak jakby stwierdzić, że alkohol powoduje ślepotę, bo ktoś napił się “ruskiej wódki” i stracił wzrok.