Terre di Cannabis – RISERVA OPULENTA
(Zawartość CBD – ok. 12%, THC < 0,2%, uprawa outdoor, rejon Abruzzo – Włochy)
Doświadczenie z tym suszem zaczyna się od opakowania. Zapakowane w kartonik plastikowe pudełko. W środku obok pudełka woreczek z delikatnej siateczki – podejrzewam, że można w nim ładnie zaprezentować opakowanie, np. wręczając je komuś jako prezent. W środku plastikowego opakowania znajdują się ususzone kwiatostany. Pod bobkami jest jeszcze coś – to sprasowany trim – ucięte listki z kwiatka, aby ten bym samym kwiatem, bez liści. Prezencja opakowania czyni go idealnym kandydatem na prezent dla każdej konopnej głowy.
Wygląd i zapach suszu nie powala z nóg – jest średni. Pachnie trochę jak takie 3-dniowe sianko na polu. Dobrze wysuszone, ale czuć jeszcze zieleń. Żadnych kwiatowych czy innych aromatów. Nawet bez wszechobecnej w innych suszach cytryny. Po prostu sianko. Topy są dość zbite, aczkolwiek daleko od ideału, gdyż są za bardzo wysuszone.
Susz podgrzewam w dwóch waporyzerach: Davinci IQ oraz DynaVap VapCap M 2018. Temperatura na IQ stopniowo wzrasta od 199°C do 210°C. VapCapa podgrzewam na +/- środku czapki, z delikatnym odchyłem w stronę ustnika.
IQ: czuć to sianko, ale nie przeszkadza w odbiorze, jest gdzieś w tle. Czuć też wyraźną nutę ziemi. Najbardziej wyraźny akcent to pieprz. Struktura pary jest trochę drapiąca i do tego czuję ostrość na języku. Możliwe, że jest to sprawka zbytniego wysuszenia materiału. Takie pieprzne sianko ;)
VapCap: tutaj o wiele wyraźniej czuć ziemiste akcenty w smaku/zapachu. Podobnie jak we wcześniejszym wapo, mam wrażenie że smak jest dość płaski.
W tym produkcie dochodzi jeszcze bonus ze sprasowanym trimem. Można z tego zrobić np. wypełnienie do jointa, zamiast tytoniu. Jest, co prawda, trochę bardziej gorzkie niż tytoń, ale przyjemnie się pali. Wapowanie tego też jest możliwe, tylko bardziej czuć sianko. Jednak zawartość CBD jest o wiele mniejsza niż w kwiatach, także mija się to trochę z celem. Ot, taki przyjemny bonus.
No Comment